"Ganbare! Warsztaty umierania", Katarzyna Boni
Reportaż o życiu Japonii po trzykrotnej katastrofie: tsunami, trzęsieniu ziemi i wybuchu elektrowni atomowej oraz próba opisu kultury związanej ze śmiercią. Opowiada nie tyle o samej katastrofie, ile o próbie poradzenia sobie z tym co przyszło po niej. O radzeniu sobie z traumą po stracie bliskich, o wyrwie w rzeczywistości tej materialnej i psychicznej.
Pierwszy człon tytułu książki stanowi motyw przewodni snutej opowieści. Ganbare to słowo z języka japońskiego, które oznacza, dawać z siebie wszystko, starać się z całych sił. Nie odpuszczać. Mantra pomagająca przetrwać ocalałym.
Reportaż Katarzyny Boni jest opowieścią o Japonii i jej kulturze, ale nie tylko.
Są w niej narracje o życiu, tęsknocie, rozpaczy, nadziei, śmierci i przede wszystkim – życiu po śmierci. Po śmierci najbliższych, śmierci sąsiadów, śmierci całych wsi, miast, a wreszcie regionu. A więc po śmierci życia zabranego gwałtownie przez katastrofę.
„Ganbare!” to niezwykła książka, poruszająca. Siła jej to oryginalna forma przytoczonych historii. Każda historia ma inny kształt, czasem jest to poradnik przetrwania dla mieszkańców zniszczonej krainy, zasłyszane historie o duchach bez twarzy, kolejnym elementem konstrukcyjnym są powtórzenia, które kojarzą się z modlitwą lub mantrą. Autorka dobiera je w sposób, który wzmacnia obraz zniszczeń i szczerze porusza.
To historie mieszkańców Tohoku, zniszczonego przez tsunami regionu na północy Japonii. Ludzi, których połączyła niewyobrażalna tragedia. Ojca, który od pięciu lat codziennie schodzi na dno zatoki, szukając szczątków jedynego dziecka. Sklepikarza, który tragiczne wydarzenia zapisuje w obcych językach (“tak boli mniej”).
Czytamy o wietrznym telefonie – białej budce telefonicznej z telefonem z klasyczną tarczą numeryczną, dzięki któremu przy odrobinie wiary i wyobraźni każdy może odbyć tę ostatnią rozmowę z zaginionymi lub zmarłymi bliskimi, których nam brakuje, rozmowę na którą zabrakło czasu.
Część reportażu poświęcona jest elektrowni atomowej Fukushima. Z perspektywy pracowników poznajemy przebieg awarii w elektrowni. Pokazuje dramatyczną walkę o to by uratować jak najwięcej ludzi, walkę z chorobą popromienną oraz walkę ze skażonym środowiskiem.
Autorka pokazuje jak radzić sobie z emocjami - bólem, lękiem, strachem. Jak nauczyć się być w miejscu w którym niekoniecznie chce się być. Np. Matsumua, który pozostał w napromieniowanej strefie i zaopiekował się pozostawionymi przez ewakuowanych zwierzętami.
W ostatniej części książki, skupia się na tytułowych warsztatach z umierania, podczas których uczestnicy oswajają się z przemijaniem i uczą się wyznaczać priorytety. Przygotowywanie się na śmierć porównuje się do przygotowań do ślubu. W kontekście całości reportażu ten koncept nabiera sensu.
Uczestnicy otrzymują dwadzieścia kartoników (5-niebieskich, 5-czerwonych, 5-żółtych, 5-białych), zapisują na nich ważne dla siebie przedmioty z którymi nie mogą sią rozstać, miejsca z dobrymi wspomnieniami, rzeczy, które lubią, marzenia, czynności, a przede wszystkim - imiona najbliższych im osób. A potem, stopniowo, zamykając i otwierając oczy, pozbywają się czegoś lub kogoś. Wyrzucają do kosza... Szukają odpowiedzi na pytanie o to, co w życiu najbliższe, z czym lub kim chcieliby spędzić ostatnie chwile...
Boni opisuje życie w cieniu katastrofy, nie tylko tej z 2011 r., ale i w cieniu nieuchronnej śmierci. Uświadamia, że warsztaty umierania przydałyby się każdemu z nas.
Autorka zmusza nas do refleksji i zastanowienia się nad sobą w przypadku zatracenia poczucia równowagi i zatracenia poczucia co jest w życiu ważne.
Można przeprowadzić takie warsztaty w dowolnym momencie życia. Myślę, że nie jest to łatwe, ale uwolni coś bardzo pozytywnego i poczucie lekkości.
„Ganbare!” to opowieść o kraju, gdzie zagrożenie katastrofą stało się normą, a normalne życie jest podszyte widmem śmierci. O ludziach, którzy próbują poradzić sobie w nowej rzeczywistości, którzy ignorując zagrożenie, usiłują żyć w nowym świecie, jakby nic się nie stało.
Chociaż możliwość wystąpienia podobnej katastrofy w Polsce jest co najwyżej znikoma, narracje bohaterów nietrudno odebrać jako bardzo uniwersalne. Doświadczenia straty, żałoby czy traumy mogą dosięgnąć każdego z nas. Nadziei na powrót do normalności lub odzyskanie wewnętrznego spokoju i równowagi oczekuje każdy z nas.
Książkę należy polecić każdemu, chociażby w celu przeczytania części „Warsztaty umierania”.
To książka o każdym z nas, każdy żyje w cieniu jakiejś katastrofy.
Analizując książkę w czasie pandemii koronowirusa nasuwają się pytania:
Czy traktuję poważnie akcję "Zostań w domu"
Czy każdy z nas zna swoją odległość?
Czy zachowujemy odpowiedni dystans?
Czy daje z siebie wszystko? Czy wiem co i kto jest dla mnie najważniejszy?
Co było, czego nie ma?
Jak radzimy sobie w nowej rzeczywistości?
Czy nie wpadamy w rozpacz?
Jak my przeżywamy epidemię?
Co nas budzi? Co nas porusza?
Co nam pomaga przetrwać? Jak radzimy sobie z katastrofą?
Jak będzie po katastrofie?
Jak odbudować swój świat? Czy potrafimy pogodzić się ze śmiercią najbliższych, nagłą utratą wszystkiego dookoła?
Ile będzie trwał kryzys gospodarczy?
Jakie wnioski mamy wyciągnąć na przyszłość?
Czy nie zapomnimy o czymś ważnym, żeby nie popełniać popełnionych błędów?
Jak radzić sobie z emocjami - bólem, lękiem, strachem, tęsknotą, śmiercią. Jak nauczyć się być w miejscu w którym niekoniecznie chce się być?
Być może ktoś napisze książkę o epidemi w Polsce i na świecie.
Autor recenzji:
Lidia
Dyskusyjny Klub Książki
Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna
Tytuł: „Ganbare! Warsztaty umierania”
Autor: Katarzyna Boni
Wydawnictwo: Agora, 2016 r.
Książka do wypożyczenia w naszym katalogu.