Konkurs "Moja historia"
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Archiwum
- Kategoria: 2020
Dziewięcioletnia Amelka przysłała na konkurs "Moja historia" piękne opowiadanie. Amelia dostaje od nas książkę, którą będzie mogła sobie wybrać w Księgarnia LIBRO Izabela Gałecka-Kowalska. Przeczytajcie i przekonajcie się, że historia Amelii, mimo że na pozór prosta, jest zaskakująco mądra.
Amelia, gratulujemy i bardzo dziękujemy za udział w konkursie.
A oto "Moja historia" Amelii:
Cześć mam na imię Amelka i mam 9 lat. Śniło mi się że, znalazłam czterolistną koniczynę, która spełnia życzenia. Za każde życzenie - jeden listek.
Ale od początku.
Wszystko zaczęło się wiosną, kiedy nocowałam u babci na wsi. Poszliśmy do ogrodu sadzić kwiaty i tam wszystko się zaczęło. Rosła w koncie ogrodu. Nie wiem jakim cudem ja ją znalazłam!? Zerwałam ją i od razu koniczyna ta zmieniła kolor. Po powrocie włożyłam ją do pamiętnika. Gdy w ciągu dnia pomyślałam życzenie, ono zaraz się spełniało. Nawet nie wiedziałam dlaczego. Kiedy zasiadałam wieczorem do pamiętnika zauważyłam, że koniczyna stawała się jaśniejsza i odpadał jeden listek. Po kolejnym spełnionym życzeniu zauważyłam, że odpadł jej kolejny listek. Wtedy zrozumiałam, że koniczyna ta jest niezwykła i to ona spełniała życzenia. Starałam się nie wypowiadać byle jakich życzeń by jej nie stracić. Stało się jednak inaczej. Zanim pomyślałam, to życzenie wypowiedziałam. Kiedy wróciłam do uzupełniania pamiętnika zauważyłam, że z koniczyny została sama łodyga. Zrobiło mi się z tego powodu smutno. Łodygę włożyłam do doniczki z kwiatkiem, bo było mi szkoda jej wyrzucać.
Po pewnym czasie z łodygi wyrosła nowa koniczyna. Już nie była taka niezwykła, nie spełniała życzeń. Mi i tak przynosiła szczęście. Kiedy jestem u babci chodzę do ogrodu w to samo miejsce i szukam magicznej koniczyny. Fajnie by było mieć taką koniczynę naprawdę.
Szkoda że to tylko był sen...
Opowiadanie znajdziecie również w Głos Świdnika.
W temacie wpisz: MOJA HISTORIA.
Regulamin: